2015-05-12

Jednomandatowe Okręgi Wyborcze to koniec nadziei na lepszą Polskę

Walka nie idzie dziś o to kto będzie prezydentem tylko to, żeby POPiS nie wykorzystał naiwności wyborców Kukiza do wprowadzenia JOWów.

To najlepszy prezent od lat dla tych partii, uśmiech i szczęście na twarzy aroganckich polityków i baronów czerpiących dostatek z funkcjonowania w układzie politycznym. Lata dostatku i dobrobytu u koryta dzięki naszemu frajerstwu.

JOWy spowodują, że społeczeństwo już całkowicie utraci wpływ na władzę i jedyne co będzie mogło zrobić to wyjść na ulicę - jak w Wielkiej Brytanii czy USA (Occupy Wall Street / we are 99%).



JOWy oznaczają, że żadne małe partie do Sejmu nie wchodzą, że wpływ związków zawodowych na polityków maleje do zera. Wystarczy zdobyć więcej głosów niż konkurent polityczny aby nie musieć się liczyć z niczym. Jedyne co trzeba zrobić aby utrzymać władzę to nie przeholować. To jednak jest zupełnie inna granica niż ta, gdy premier musi jechać do protestujących górników. Musi.

Brytyjskiemu premierowi wystarczy wysłać policję żeby rozgoniła protest - może bezpiecznie zlekceważyć protest obywateli. Bieda i złe warunki pracy są bowiem wspólnym problemem wielu rejonów - jednak nie większości obywateli. Jednomandatowe Okręgi Wyborcze pozwalają całkowicie zlekceważyć los biednych na rzecz powodzenia bogatych. Na pewno poniesie to frekwencję w wyborach, ale celem polityki powinno być szczęście obywateli a nie frekwencja w wyborach.

Kukiz wygrywa wybory?

Takie osoby jak posłanka Pawłowicz, poseł Macierewicz czy Hoffman oraz Rostkowski będą miały gwarancję błogostanu przez następne kadencje Sejmu - i nic się nie uda zrobić. Nie powstanie żadna nowa partia, żaden Kukiz, Palikot czy inny nowy polityk nie zmieni już niczego. Nie wygrywa się wyborów startując z zerowym poparciem - partię buduje się powoli.


Dlatego JOWy to śmierć demokracji. Potwierdzają to doświadczenia USA, Wielkiej Brytanii i 61% mandatów PO w Polskim Senacie.

W tej sytuacji to, kto wygra drugą turę wyborów prezydenckich, jest zupełnie nieistotne.

Update: Pytamy przechodniów, czym są JOW-y?

"Robię z siebie idiotę, prawda? Powinienem to wiedzieć."

14 komentarzy:

  1. Naród lawiruje, raz stoi po stronie PO/PiSu innym razem PSL/SLD, a teraz Kukiza. Za każdym razem liczy, że wybór ten coś zmieni. Wielokrotnie ludzie mówią o swoim rozczarowowaniu - fakt jest taki, że nie da się zadowolić każdego, można jedynie dążyć do tego, by było lepiej - ale byśmy tylko w tych dążeniach do lepszości, nie pomylili drogi - idąc złą drogą nie problem podjąć pod chwilą emocji złą decyzję, która będzie ciążyła latami. JOWy jawią się zagrożeniem dla nowoczesnej i bezpiecznej Polski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! A to teraz jest nowocześnie i bezpiecznie???
      Ups, nie wiedziałem… ;-)

      Usuń
  2. DOŚC ZAMIESZANIA!!!
    Od lat mieszkam na Wyspach, więc obserwuję brytyjskie społeczeństwo, a w tym funcjonalność JOWów z praktycznej perspektywy. Proszę bardzo, coś dla przeciwwagi do powyższych niespójnych, nielogicznych wywodów: http://100kijowwmrowisko.blogspot.co.uk/2015/05/wojna-na-jowy-czyli-jeszcze-bardziej.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosimy zatem o konkrety. Dlaczego były w Londynie protesty po wyborach?
      Jak pan wytłumaczy niezadowolenie ludzi z wyniku i brak reprezentacji ludzi biednych (prekariuszy) w wyniku wyborczym?

      Czy pan nie rozumie na prawdę, że JOWy spowodują, że tacy ludzie jak Kukiz, Korwin czy nawet PSL nie będą miały praktycznie nic do powiedzenia?

      Usuń
    2. Protesty były, gdyż ci z miejszości okazali się niedojrzali do zaakceptowania faktu, że są w mniejszości. Zwykła dziecinada. Oni już mieli swego Browna z Laburzystów, co zaciągnął długu i za niego narozdawał zasiłków. Teraz Cameron to od 5 lat prostuje. A co robi nierób na zasiłku, któremu zabierze się darmowe żarcie, mieszkanie, fajki i jeszcze starcza na piwo, nikt nie ciąga do odpowiedzialności itd? Hę?
      Mieszkam tu, więc widzę ile nygusów siedziało w dresach pod Job Centre, słyszałem ich rozmowy. Na ich miejscu, sam by się Pan zbuntował. :-)
      Co do obaw o brak antysystemowców w Sejmie 2015... JOWy nie będą wtedy jeszcze obowiązywać, a do czasu, gdy zaczną, polska scena polit. z pewnością się zmieni. Już się zmienia, nieprawdaż? :-)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. No, autorze, nagrabiłeś/-aś sobie.
    1. CYT.: "Potwierdzają to doświadczenia (…) Wielkiej Brytanii oraz (…) polski Senat".
    Słucham, jakie to są te złe brytyjskie doświadczenia? JAKIE, KONKRETNIE?
    2. CYT. "Nie powstanie żadna nowa partia, żaden Kukiz"
    Przepraszam, czy tego bloga pisze ktoś choć pretendujący do bycia poważnym komentatorem, czy niespełniony wróżbita?
    3. CYT.: "Robię z siebie idiotę, prawda? Powinienem to wiedzieć."
    Może i powinien. A teraz na pewno już wie. :-) Na Boga, dajmy ludziom szansę, nie wyśmiewajmy każdego ich potknięcia, a już nie budujmy na tym pesymistycznych wizji kraju głupoli. Kukiz jakoś zdobył 21% w kilka tygodni, a czas pokazuje, że ta grupa cały czas rośnie w siłę.
    Tyle że to zadanie dla nas wszystkich, by jeden drugiego powiadamać, dokształcać, w świadomości patriotycznego obowiązku - nie burzeniu.
    Autorze - żebyś nie musiał swych kalumni odszczekiwać. Czekamy na wytłumaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polski Senat został zdominowany przez PO dzięki JOW. W Wielkiej Brytanii i USA scena polityczna jest podzielona pomiędzy dwie partie i nie ma możliwości zmian. Dlatego w Londynie były zadymy - JOWy betonują scenę polityczną.

      JOWy powodują że w każdym okręgu wygrywa ta partia która jest w nim najpopularniejsza. CELEM jednomandatowych okręgów jest taki podział polityczny aby do głosu dochodziła TYLKO większość.

      Ogromną troską otaczam Pawła Kukiza ale sam zagłosuję na partię Razem, która ma bardzo podobny program.

      Skwapliwe przyjęcie pomysłu JOW przez PO to NIE jest przypadek - przyjmują po prostu prezent który na scenie politycznej pozwoli im istnieć przez następne 20 lat.

      Proszę czytających o zainteresowanie pomysłem głosu przechodniego przy pozostawieniu ordynacji proporcjonalnej. Pozwoli to bez ryzyka dojścia PiS do władzy głosować na Kukiza - głosuje się bowiem na kilku kandydatów i jeśli pierwszy nie wejdzie, to wchodzi wskazany przez nas drugi.

      W Wielkiej Brytanii obowiązuje taki system, ale JOWy też - i skutek jest taki że rządzą dwie partie. A biedni nie mają ŻADNEJ reprezentacji.

      Usuń
    2. Gwoli ścisłości - w Wielkiej Brytanii głos przechodni istnieje tylko w niektórych rejonach na poziomie lokalnym. Generalnie był on niemożliwy do wprowadzenia na większą skalę ze względu na skomplikowane wyliczenia. Ale teraz, w dobie komputerów, byłby dla Polski idealnym rozwiązaniem.

      Usuń
    3. Zgadza się, warto wprowadzić głos przechodni. Umożliwiłoby to likwidację progu 5% i pozwoliło głosować na małe partie bez ryzyka dopuszczenia do władzy wrażej opozycji.

      Usuń
    4. "Dlatego w Londynie były zadymy" - Panie Marcinie, z całymszacunkiem, ale Pan nie ma ani za grosz szacunku do prawdy! Pan tu mieszka, w UK, że tak ignorancko idzie na skróty: JOWów brak, to czarny element plus zwykli złodzieje i rozrabiaki wyszli na ulice??? Jak nie wstyd Panu? Ale takie głosy są potrzebne - by ludzie poczytali i zobaczyli kto jest oderwany od rzeczywistości. :-)

      Usuń
    5. Platforma przyjmuje prezent w postaci JOWów?
      HAHAHAHA! Mogła go sobie wprowadzić przez całe ostatnie 8 lat. Pamięta Pan jeden z postulatów 4xTAK? Tam były JOWy, a potem, ups, to były tylko "ćwiczenia politycznych rzemieślników, by żołnierze pod bronią mogli wyjść na miasto i coś zrobić", per wypowiedź A.Olechowskiego.
      Oczy otwieramy, oczy! :-)

      Usuń
    6. CYT.: "JOWy betonują scenę polityczną".
      TAK, lecz nie w ten sposób, jakiego się obawiamy. Pan, beton odbiera jako partia trzymająca się stołka, tak? Głupim jest porównywać nasz beton do największej partii UK, Torysów. To wedle Pana słów beton, tyle że to taki "beton", który odpowiada większości Brytyjczyków. Różnica tylko taka, że gdy polski beton dopadnie do koryta, dobierze sobie lizodupa PSL, z nim stworzy szemraną koalicję, i tyle. Usłużne media wytłumaczą, że "Platforma by chciała", ale koalicjant nie chciał i pozamiatane. Aż do następnych wyborów, do następnej porcji propagandy ala "4xTAK".
      Natomiast ów brytyjski "beton", jeśli tak samo oszuka Brytyjczyków, ci szybciutko go sobie zmienią. Zmienią, bo mają JOWy. :-)
      Poniatno?

      Usuń
  4. CYT.: "JOWy powodują że w każdym okręgu wygrywa ta partia która jest w nim najpopularniejsza. CELEM jednomandatowych okręgów jest taki podział polityczny aby do głosu dochodziła TYLKO większość."
    BINGO! I na tym właśnie polega prawdziwa demokracja, czyli rządy ludu. UKIP nie okazał się być w większości, widocznie Brytyjczycy nie chcą (w większości) ich pomysłów, tak więc wolą ludu został odsunięty od możliwości władzy. A gdyby nie było JOWów, dostaliby się do Parlamentu, a wtedy Cameron musiałby szukać zgniłych kompromisów. Coś Panu mówi partia PSL? Od lat u steru, czy to z SLD, czy PIS, czy PO – i to jest dobre?

    OdpowiedzUsuń